Sunday 24 February 2013

Terapeutycznie...

Cierpię, od dziecka, na ta sama chorobę. Cos co dla kogoś mogłoby się wydawać błahostką, objawem próżności mi spędza sen z powiek i kaleczy dusze. Nikt kto tyle lat nie borykał się z podobnymi problemami mnie nie zrozumie. Moja choroba- trądzik, niszczy moja skore i psychikę. Podporządkowałam jej swoje życie, wyrzekłam się przyjemności, być możne szkodzę swojemu zdrowiu żeby tylko się jej pozbyć, i co?
Ano wielkie nic, trądzik jak był tak jest, w wieku 26 lat mam wrażenie ze jest jeszcze silniejszy niż był kiedyś. Czasem nie chce rano wstawać z łózka żeby nie musieć znosic swojego widoku w lustrze. Wiem ze moja twarz obrzydza mojego partnera i wszystkich innych. Ciagle proboje znalesc antidotum, cos co pomoze na zawsze a nie chwilowo. Moja walka trwa, a blog od teraz jest jej czescia- terapeutycznie...

No comments:

Post a Comment